Słynna korona z blogosfery i nie tylko, to właśnie ta z H&M. Długo wzbraniałam się przed jej zakupem, aż w końcu nie wytrzymałam i kupiłam 😉
Na początku, gdy ją ujrzałam na innym blogu modowym, to zarzekłam się, że u mnie się nie pojawi. Potem było jej pełno na Instagramie, to już w ogóle nie wchodziła w grę 🙂 Jednak cały czas chodziła mi po głowie, wszędzie widziałam tylko tą właśnie złota koronę z H&M, przed zaśnięciem myślałąm jak to o czym?… o złotej koronie!!!!… a to coś oznacza… a mianowicie, że muszę ja mieć 😉 Nie było odwrotu, zanim się zamęczę, to lepiej ją kupię 🙂
Akurat szykowałyśmy się do Hamburga, tam miałam zamiar ruszyć w teren do filii H&M. Bezstresowo, na luzie pojechałyśmy do jednego sklepu, patrzę a tam jej nie ma, wyglądało tam jakby huragan co najmniej przeszedł jedno wielkie pobojowisko. Wpadłam w panikę, lecimy do drugiego sklepu i tam była, wyczekana, wymarzona, ta jedyna tak popularna w tym sezonie KORONA 🙂
- korona – H&M (akt.kol.)
- płaszcz – Room Seven
- sweterek – Bengh per principesse
- spódniczka – Il Gufo
- kozaki – Momino
1,717 total views, 2 views today